Chata Bursztyniarza

  • plan chaty
  • obróbka bursztynu
  • tkanie
  • czym Goci się żywili – ogródek

Chaty budowano z belek drewnianych, ocieplanych gliną i mchem. Wewnątrz wydzielano pomieszczenia za pomocą ścianek plecionkowych. Domy najczęściej miały jedną izbę, gdzie mieszkała cała rodzina. Paleniska lub piece chlebowe umieszczano w narożnikach chat, najczęściej w narożniku północno-zachodnim, który jest najchłodniejszy. U szczytu dachu były dwa otwory, które dostarczały świeżego powietrza, ponieważ chaty ze względu na surowe zimy nie posiadały okien, a drzwi były niewielkie, aby zachować jak najwięcej ciepła wewnątrz. Dodatkowo otwory po dachem wytwarzały „zug”, przez który z łatwością wydostawał się gryzący dym. Ta chata posiada dwie jamy zasobowe, rodzaj starożytnej spiżarni. Był to wykopany dół, obłożony wewnątrz gliną i wypalony drewnem. Wypalona glina stawała się twardą skorupą, co miało zapobiegać przedostaniu się robactwa z ziemi do zboża, ponieważ w jamach zasobowych przechowywano głównie zboże. Typowym wyposażeniem domostwa był drewniany stół, ławy, zydle, skrzynie, oczywiście łoże skrzyniowe, palenisko obłożone otoczakami z żelaznym garem wiszącym na trójnogu. Ławy bardzo często miały wielofunkcyjny charakter, były to ogromne skrzynie do siedzenia i przechowywania. W rogu chaty znajduje się piec kopułkowy do wypieku chlebów oraz czasami do wygrzewania bursztynu, ponieważ wysoka temperatura zmieniała jasny bursztyn w płomienny czerwony, bardziej pożądany przez kupców.

CHATA BURSZTYNIARZA w przedniej części posiada  warsztat  z całym wyposażeniem dostępnym w I wieku naszej ery. Bursztyn jest materiałem łatwo poddającym się obróbce. Do stołu przymocowano ręczną tokarkę, poruszaną rzemieniem na smyczku. Kawałki krzemienia pomagały uzyskać kształt bursztynu podczas toczenia. Zestaw pilników  nadawał ostateczny wygląd. Furkadełka służyły do wiercenia otworów w paciorkach na płaskim kamieniu, przypominały drewnianą wiertarkę napędzaną rzemieniem. Do polerowania  służył kawałek filcu, kawałek skóry jelenia i pył bursztynowy.

Żona bursztyniarza zajmuje się tkactwem. Tkano na dużych, pionowych krosnach, tkaniny wełniane, z których Gotki szyły spodnie, suknie, peplosy i płaszcze lub lniane, używane na koszule i suknie spodnie. Podstawowe surowce to wełna i len. Tkaniny wełniane były bardzo dobrej jakości, ponieważ surowiec pochodził z hodowli owiec długowełnistych, a także dzięki umiejętności wyrabiania bardzo cienkich nici. Oprócz podstawowego splotu płóciennego  tkano także splotem skośnym (popularna jodełka) oraz diamentowym. Inna techniką tkano krajki, czyli ozdobne paski. Do ich wytworzenia używano tabliczek i bardek. Kolorowe wstęgi materiału używane były nie tylko do przepasania peplosu, ale również do obszywania rękawów i dołów sukien nadając ubraniom niepowtarzalny charakter. Faktoria co jakiś czas urządza warsztaty, na których można poznać techniki i wzory tkania krajek, jak również samemu spróbować utkać jedną z nich.

Przed chatą leży kamienne żarno służące do wyrobu mąki z ziaren zbóż na popularne wówczas podpłomyki, które wypiekano na płaskich kamieniach przy ognisku. Przy chatach wysiewano zioła oraz inne rośliny lecznicze. Zapraszamy do odwiedzenia naszego ogródka. Ludzie zamieszkujący osadę byli rolnikami i hodowcami. Na podstawie badań próbek ziemi przepalonych drewien pobranych przez archeologów ustalono gatunki roślin używanych przez ówczesnych ludzi. Do przygotowania posiłków używano kaszy jęczmiennych i jaglanych, mąkę z żyta i pszenicy. Ważnym elementem diety było mleko, z którego wyrabiano różnego rodzaju twarogi. Archeolodzy odkryli naczynia z dziurkami tzw, naczynia sitowe, które służyły do odcedzania mleka. Las dostarczał dawnym mieszkańcom wielu smakołyków, miód był podbierany z leśnych barci, zbierano jagody, maliny, jabłka orzechy, grzyby,szczaw. Osady zakładano nad brzegami rzek lub jezior, takie sąsiedztwo zapewniało dostęp do świeżych ryb. Jadano chętnie mięsa zwierząt hodowlanych i zdobytych podczas polowania. Potrawy ważono w dużych żelaznych lub glinianych garach. Jedzono w drewnianych misach rękoma, czasami wspomagano się nożykami lub drewnianymi łyżkami. Pito głównie wodę i mleko (świeże i zsiadłe). Jeśli chodzi o trunki, produkowano wówczas piwo o którym w kronikach Tacyt napisał ” Do picia mają zrobioną z jęczmienia lub pszenicy popsutą ciecz, która udaje wino”. Znano też miody pitne, a wino otrzymywano dzięki wymianie handlowej, lecz było raczej rarytasem.